9 kwietnia 2024

 

Artykuł jest częścią trzytygodniowego projektu mającego na celu budowanie świadomości mam do poprawy swojej jakości życia i funkcjonowania poprzez świadomość siebie i umiejętność zarządzania sobą. W tym całym procesie ogromną rolę odgrywa nasze ciało. W nim bowiem pokazują się materialnie procesy mentalne i energetyczne dotyczące nas, będące o nas i z nas.

 

Ciało jest zatem najbardziej materialnym i najłatwiej dostępnym nośnikiem informacji. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że jakość naszej relacji z nim jest wprost proporcjonalna do odczuwanego przez nas dobrostanu.

 

Dlatego jako trener mentalny nie daję nigdy rad- Co robić? Jak myśleć? Jakie rozwiązanie jest odpowiednie? Jaką podjąć decyzję? Itp. Jestem przekonana, że to wie najlepiej sama zainteresowana/sam zainteresowany. Aby jednak mogła/mógł skorzystać z tego, istnieje potrzeba, by zbudować dobrą relację z samym sobą. Bo przecież trudno jest nam ufać obcym i słuchać tego, co mówią. A niestety często sią tak zdarza, że w wyniku automatycznego porwania przez pęd życia, gubimy możliwość poznania samego siebie, jak również aktualizowania informacji o sobie i swoim położeniu (nie jesteśmy bowiem rzecz jasna konstruktem stałym, ale podlegającym ciągłym przemianom, co również należy brać pod uwagę podczas organizacji życia)

Dlatego jedyną radą, którą kiedykolwiek komukolwiek daję jest: Włóż wysiłek, by poznać siebie, a Twoje życie – czytaj: jego organizacja, Twój dobrostan, zdrowie, szczęście itp. jako produkt uboczny tego procesu będzie bardzo satysfakcjonujące.

 

Moja relacja z ciałem nie była łatwa: jako nastolatka i młoda kobieta borykałam się z wieloma dolegliwościami. Wówczas nie wiedziałam (choć podejrzewałam), że nie są to choroby, ale wiadomości od ciała, że kierunek myślenia, działania, a raczej nie-działania, który obrałam jest fałszywy, niezgodny ze mną. Dużo czasu zajęło mi zrozumienie, jak to działa. Jedno jest pewne: Ciało będzie zawsze niedomagać, jeśli nie będziesz go słuchać i nie podążać w kierunku zgodnym ze sobą.

Zmieniając destynacje w życiu, wiele razy przestawiając zwrotnicę, a czasem dając dwa kroki w tył zaczęłam podążać za tym, co szeptał mój wewnętrzny głos. Za każdym razem, gdy był to ruch we właściwym kierunku ciało odpuszczało jakąś dolegliwość. Teraz w dojrzałym wieku nie ma po nich ani śladu, a jeśli coś się pojawia, jest dla mnie informacją do odczytania. Gdy zostanie rozpoznane, znika.

 

Od czego zatem możesz zacząć, by nawiązać bliską relację z ciałem i potrafić odczytywać jego komunikaty?

 

Najpierw rozpoznaj „swoją wibrację”- posiada ją każdy. Poprzez uważność i codzienny kontakt poznajemy i oswajamy się z nią. Myśli i odpowiedzi, które pochodzą z tej wibracji są zawsze słuszne i pomagają wyrażać się nam w życiu.

 

Poczuj, jaka ona jest wczuwając się w swoje ciało. Jest to bardzo subtelna „praca” wymagająca ograniczenia pracy umysłu, ilości produkowanych myśli:

Zadaj sobie pytania:

 

Jak odczuwam swoje ciało?

Co mówi do mnie moje ciało?

Który organ/która część ciała jest najbardziej wrażliwa i responsywna?

Gdzie mogę dostać najłatwiej informacje?

Jak najłatwiej skontaktować mi się ze sobą? Siedząc, leżąc z zamkniętymi oczami, a może w ruchu? Podczas chodzenia czy biegania, pływania, jazdy na rowerze, uprawiania jogi?

 

Pamiętaj, że nawiązywanie jakiejkolwiek relacji, budowanie zaufania, gotowość „otworzenia się” wymaga czasu. Nie oczekuj zatem (choć nie wykluczam, że mogłoby się tak zdarzyć), że po jednej takiej „sesji” „robota będzie zrobiona”.

Znajdź codziennie kilka minut, by skontaktować się w spokoju ze swoim ciałem. „Poczuj” odpowiedzi, które przychodzą. Ciało najlepiej z nami „współpracuje”, gdy jest wypoczęte, dobrze odżywione, a przede wszystkim dobrze nawodnione.

 

Próbuj, sprawdzaj, doświadczaj!

 

Gwarantuję Ci, że ta relacja Ci się „opłaci”.

 

2023 @ justynamania.pl

Polityka prywatności i regulamin sklepu